wCzOrAj bYŁam nA sHkOLnEj diScE ... fAjniE bYŁo, aLe bYŁam tAm kRóTkO, niE cHcE mi siE piSaĆ cZeMu ... tAk pRaFdE mÓwiĄc tO jA niE mOgE cHoDziĆ nA dYsKoTeKi, bO mi p. gAwRoN zAbRoNiŁa, o tYm tEsZ niE piShE bO wiĘkSzOśĆ z wAs wiE cO siE sTaLo ... i wiEciE tEsH żE jA tEgO niE zRoBiŁam, a jAk żEśCie niE wiEdZieLi to jUsH wiEciE :P ... niE bAŁam siE wEjśĆ bO jUsH rAz mi siE uDaŁo ... dO cZasU gDy zObAcZyLŁaM p. wAgE (mojom wychowawczynie) oNa wiE o tYm źE mAm "sHLabAn" ... mOjE kOcHaNe qMpELe pRosiŁy mNie żEbYm wEsHŁa, aLe jA niE cHciAŁam sE pOpSuĆ sToSuNkÓw z wYcHoWaWcOm ... aŻ w kOńCu pSzEcHoDziŁy : miLeNka, sMoCzEq i jEsCe jAkAś dZiEfCyNkA ... sŁyShAŁy nAsHa bArDzO gŁoSnOm rOzMoFe i miLeNkA zAciĄgŁa mNiE dO bUdY zApŁaciŁam i niC bAbKa nApEfnO mNie wiDziAŁa, aLe niC mi niE pOfieDziaŁa ... nO i fAjNiE ...tHx sYsKim zA dObRoM zAbAfE i miLeNcE zA tO żE "wNiOsŁa" mNie dO sHkoŁy ... mUa ... :P :P :P